czwartek, 18 września 2014

I Love You, Kitty: Prolog


 Louis siedział skulony pod ścianą patrząc jak jego pan na niego krzyczy. Był bliski płaczu, ale starał sie nie uronić ani jednej łezki. Nie chciał znów pokazać jak bardzo jest słaby. Owinął się ogonem, który wydawał się być za długi do jego niskiego i drobnego ciałka. 
- Mam nadzieję, że to było ostatni raz! - krzyknął Harry i wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami. Był zły na swojego "kotka" jeśli tak go można nazwać. Szatyn był hybrydą, wybrykiem natury, ale w ich świecie nie było to nic dziwnego. Miał kocie uszy, długi puszysty ogon i piękne niebieskie oczy.  Pół kot - pół człowiek po raz kolejny stukł jakąś szklanke. Był bardzo niezdarny przez co nie raz Harry był na niego zły. Powoli wstał i położył się na swoim materacu pod okniem. Skulił sie, owinął ogonem i rozpłakał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz