czwartek, 31 grudnia 2015

I Love You, Kitty: epilog

 Przez następne dwa miesiące od powrotu Harry'ego i Louisa z Paryża między nimi układało się naprawdę świetnie, dopóki coś nie zmieniło się w szatynie, a zielonooki za nic nie mógł domyśleć się co.

Młodszy chłopak nie pozwalał, żeby brunet do przytulał, dotykał w jakikolwiek sposób. Przestał z nim spać w ich sypialni i starał się jak najczęściej unikać Stylesa.

To nie tak, że on chciał,  żeby ich relację między nimi się pogorszyły, Kochał, gdy Harry często go nosił na rękach i przytulał w każdej możliwej okazji. Kochał, gdy obejmował go opiekuńczo w nocy. Kochał to, że mógł z nim porozmawiać na każdy temat.

Jednak nigdy nie poruszyli jednego tematu.

Dzieci.

Nigdy nie rozmawiali o dzieciach i dlatego Louis się zaczął odsuwać od Harry'ego. Bał się, że nie chce mieć dzieci. Co prawda uwielbiał się nimi zajmować, ale szatyn nie wiedział, co starszy myśli o swoich własnych dzieciach.

Po jakimś czasie Styles zaczął nie wytrzymywać. Cały czas starał się zwrócić na siebie uwagę młodszego. Sprawić, że jakoś zaczął z nim rozmawiać, żeby powiedział mu co się dzieje. Chciałby mu pomóc, ale nie wiedział jak.

Na siłę zaczął przytulać Louisa, gdy ten był w pobliżu i nie krył się przed nim. Starał się go zatrzymywać i przekonywać, żeby spał z nim łóżku, lub czasem naprawdę długo go namawiał do wspólnej kąpieli. Jednak nic nie pomagało.

I pewnego dnia Tomlinson czuł już, że dłużej nie wytrzyma, że będzie musiał w końcu powiedzieć Harry'emu. Przecież on i tak by się z czasem dowiedział o wszystkim.

Tak więc Louis niepewnie wszedł do sypialni, gdzie siedział Harrym. Spuścił głowę na dół, żeby starszy nie zauważył łez w jego oczach, które były spowodowane tym, że bał się tego jak zareaguje brunet.

- Harry chciałbyś mieć kiedyś dzidziusia? - spytał cicho podchodząc do łóżka, na którym siedział chłopak.
- Dlaczego pytasz Lou? - mruknął brunet patrząc uważnie na swojego chłopaka. - Dzieci są wspaniałe kotku, wiesz że je uwielbiam.
Szatyn ujął swoją mniejszą ręką dłoń Harry'ego i położył ją na swoim brzuchu. - Bo chyba będziemy mieli dzidziusia...

-----------------------------------------------

wiec to juz oficjalny koniec tego ff po tym krociutkim epilogu :)

idk kiedy bedzie (o ile w ogole) 2 cz tego ff

chcialabym podziekowac serdecznie za kazdym komentarz i kazdej osobie, ktora czytala moje prace

zapraszam na mowe nowe ff pt "Bliźniaki i Harry"

szczesliwego nowego roku!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz